Autor Wątek: Co Was w życiu najbardziej wkurwia, czyli kącik małego frustrata  (Przeczytany 1681399 razy)

Offline commelina

  • jestę skervesenę
  • Pr0
  • Wiadomości: 3 375
  • ...grałbym EVER
    • Skervesen
[
Prawda jest taka, że jak ktoś w socjalu wychowany, to i sentyment i ckliwą tęsknotę do opiekuńczych ministerstw czuje. Kolejne rządy zaniedbywały młodsze od siebie pokolenia i stąd zarobkowa emigracja, by poprawić swój byt i odbyt, bo nikt ruchany być tutaj nie chce, a są wszyscy.

Moje pokolenie nie czuje, że państwo powinno mi coś dać. Chce tylko uczciwości i możliwości rozwoju we własnym kraju. Zresztą, czym ja się przejmuję, wróciłem do Polski na ostatni rok, potem spierdalam z tego burdelu w lepsze miejsce i nie zamierzam wracać, jeśli nic się nie zmieni.

Kocham ten kraj zaś nienawidzę polskiej socjaldemokracji.

Ad1) Chyba Cie popierdoliło

Ad2) Nie dziwię się Twojemu pokoleniu :P

A tak poważniej z tą prawdą to są trzy prawdy jak mawiał pewien mądry ksiądz : prawda, tysz prowda ,  gówno prawda.
Chyba jednak niewiele wiesz o tamtych czasach i jaki mają wpływ na np moje dzisiejsze zycie. Wyciągasz zbyt daleko idące wnioski poparte być może przykładami z własnego otoczenia. Nie mniej gdybym miał dzisiaj tyle lat co Ty, tez bym stąd wyjezdzał i także na stałe.

Posty połączone: 26 Cze, 2014, 08:23:31
Tak zaglądam do tego wątku i dochodzę do wniosku, że wielu tu obecnych jest za mocno sfrustrowanych :D
Nie. Bardzo mi się podoba że jestem ruchany na każdym kroku ;) Przez rząd, urzędników, UE, kościół, patoli ciągnących kasę z socjalu, 40 letnich emerytów, własnego pracodawcę itd itp.

Przemek, a Ty chodzisz do kościoła ?  :o

Mi to się "podobają" poczynania np skarbówki, która to wymyśla coraz to nowe stawki na np czynności egzekucyjne sprowadzające sie do wysłania pisma. ponad 1k zyć nie umierać.
« Ostatnia zmiana: 26 Cze, 2014, 08:23:31 wysłana przez commelina »