pasywy w obecnych czasach warto sobie zostawić na już dość sprecyzowaną wizję tego co mamy w paluchach, co na piecu/brzemieniu etc. czyli CZEGO OCZEKUJEMY.
aktywy z zasady będą kurwić bardziej i łatwiej nimi operować, natomiast jak dla mnie jest to wersja w stronę nakurwu brzmienia niż subtelności.
aktywem też chyba łatwiej uratować kiepskiego badyla do poziomu przyzwoitego dźwięku, nie są aż tak kapryśne w zależnościach drewna etc.
Jak bardzo kocham pasywy tak przypomnę po raz kolejny --> Lukather ![;) ;)](http://forum.sevenstring.pl/Smileys/classic/wink.gif.pagespeed.ce.8Fgga7j_cy.gif)
Albo też Gilmour czy nawet Knopfler
![;) ;)](http://forum.sevenstring.pl/Smileys/classic/wink.gif.pagespeed.ce.8Fgga7j_cy.gif)