A ile można opowiadać o ogrywaniu pentatoniki w różnych tonacjach...
Generalnie był sobie jam session i jestem absolutnie zachwycony jak Skervesen staje w szranki z Fenderami - typ przyniósł jakiegoś Strata nie będącego meksykańcem, spokojnie dało się taką samą szklankę wyciągnąć. Straty, Tele, wpierdol z 7 struny, funk, blues, rockowe solo, jakieś pseudoprogresywne smęty - co chcesz to z tej gitary uciągniesz. Możesz sobie Jarku poradę odnośnie wsadzenia do mojego wiosła VH-II dodać do wybitnych osiągnięć życiowych