Nie masz się o niego martwić, ale masz się skupić na prowadzeniu pojazdu i orientować co się dzieje. Jeżdżąc motocyklem po ulicach Gdańska aż mnie momentami krew zalewa. Gadają przez komórki, palą, palą i gadają, palą i gadają i kurwa malują. Zero świadomości co się dzieje na drodze, zero sygnalizacji.