Tja, zrobiłem sobie wczoraj wycieczkę do Chorzowa na oględziny. Rezultat pokroju
http://oczekiwaniakontrarzeczywistosc.pl/ No chyba że faktycznie określenie "auto nie widziało szpachli" oznacza, że jeden element (drzwi pasażera) z całego auta jej nie widział
Ale sobie siadłem, przemyślałem to jeszcze raz, pogrzebałem w allegro, na forach, wikipedii i chujwigdziejeszcze. I doszedłem do wniosku, który mnie cieszy. Naprawdę mnie cieszy. Mianowicie "pieprzyć to, jednak nie potrzebuję drugiego auta"
A jak zacznę potrzebować, to kupię to takie, jakie kurwa chcę. Małe, mocne, najchętniej CC w oczojebnym kolorze. I mam w dupie, że będzie to "gay power"