Frajerstwo co im się nie chce koszyka porządnie przed kasą położyć . A ja stoję i chuj , laptop w jednym ręku i reklamówka , w drugiej witce zakupy i nogą zakreślam ósemki w powietrzu żeby uszy od koszyka rozłożyć bo inaczej mój się pod tą jebaną kasą nie zmieści , a tel dzwoni i zaraz go kutasem odbiorę , zresztą nie , nie odbieram bo to pewnie kobieta , a jak ją znam to pewnie dzwoni żeby zapytać ....co tam ?
Spoiler Zresztą to wszystko i tak nie ma już znaczenia bo okazuje się , że ustawiłem się do niewłaściwej kasy . Kasjerka jest młoda i obsrana , każdy kod na towar wyszukuje na kartce , a ja mam dylemat czy burak co zaraz będzie obsługiwany a.... ma przecieki o wojnie Polsko - ruskiej b.... ma pensjonat w Mielnie c.... a może ma wiejski sklepik w Pierdziszewie i dlatego kupił 97 paczek makaronu ( co po złotych dwadzieścia cztery w promocji był ) i teraz będzie na nim zarabiać
Spoiler Pisałem że lać mi się chce ?
Spoiler A ten burak wysypał makaron na taśmociąg i zapierdala wózkiem po kolejny transport , i jeszcze pyta czy będzie mógł bonami zapłacić co ona ich nigdy na oczy nie widziała bo w pracy pierwszy dzień jest i pewnie będzie musiała zawołać kierowniczkę , ale póki co liczy i liczy ten pierdolony makaron
Spoiler Gdyby to był sportowy sklep to bym wszystko olał , poszedł na stoisko z bronią i strzelił sobie w głowę z łuku , a tak to co ? mogę się tylko z nerwów w jajca ugryść