To jak inni dorabiają sobie dodatkową robotę.
Poprosiłem starszą grupy, aby skoro z okazji robienia wpisów z praktyk u opiekuna praktyk (który jednocześnie jest moim promotorem) aby poprosiła o wpis. Doktorowi przedstawiłem cały rozdział, gdzie lwia część mojej grupy jest na etapie "mam plan/nie pamiętam tytułu pracy!". I co? Nie zrobił. Mimo, że ma ok. 100 osób z grupą seminaryjną w której jestem i magistrami.
Ma przy sobie wykaz dyplomantów, machnięcie odpisu zajmuje niecałą minutę. Będzie musiał jutro przyjmować ludzi.
Po co? I jeszcze.. kurwa.. to przed kolejnym egzaminem.