A z brzmieniem w metalu nie chodzi o to, że ma "gnieść ścianą dźwięku i selektywnością napierdolu"? Jest kilka metod na uzyskanie takiego efektu i jakikolwiek odchył od którejkolwiek z nich kończy się na tym, że dana produkcja "nie ma kopa" czy też "mięsa". Mamy od jakiegoś czasu erę Hi-Fi i wszystko musi być dopieszczone i na poziomie innych światowych produkcji. Zbyt duża oryginalność może brzmieć po prostu gorzej.
Lepszym pytaniem jest: Dlaczego zespoły metalowe grają od tylu lat to samo? Skupmy się na muzyce, bo to jej chyba słuchamy, nie brzmienia? Dlaczego są odgrzewane od lat te same kotlety podane na innym talerzu, a jak nagle ktoś wyskakuje z djentem, math-corem, czy innym space-progiem i staje się to modne, to się narzeka?