Polazłem dziś pierwszy raz w życiu na siłownię. Podobało mi się, zapiszę się koniecznie. Próbowałem nawet martwego ciągu, co prawda z obciążeniem chyba 30kg, ale to tylko po to, by uczyć się jak to się robi poprawnie.
W najgorszym momencie ważyłem 105kg, dziś 82,7kg. Jestem z siebie mega dumny