Jak jestem w domu rodzinnym i gdzieś wychodzę to mówię
- Mamo, wychodzę
A mama zawsze się pyta
- A gdzie idziesz?
A ja czasem walnę żartem
- A na dziewczyny idę, hehehe
I mama i reszta obecnych przy rozmowie domowników też się śmieje
- Hehehehe
I tak śmiejemy się razem a potem ja wychodzę i płaczę po cichu