A wy pierdolicie, jajebe.
Wolisz rozmowy na temat "kto ma dłuższy... gryf/ więcej strun"?
Zaiste ciekawe, że Meshuggah jakimś dziwnym trafem w ogóle nie jest podobne do całej reszty tego tzw djentu.
Ano właśnie... A większość "djentu" można spokojnie określić jako drum and base. Niektórzy to i potrafią grać na nie tyle 3 basy w zespole, co 3 struny (na zespół), mimo, że każdy jeden chce mieć ich coraz więcej w zapasie. Największym problemem ewolucji gatunków postmetalowych, może się okazać zwyczajnie fakt, że nie jesteśmy w stanie usłyszeć nic poniżej tych magicznych 20 Hz, czyli ostatnim dźwiękiem słyszalnym dla człowieka jest E tylko oktawę niższe, niż to, do którego obecnie stroi się ósemki. Czyli 11 struna (bo dziesiątki już są przecież
) będzie musiała już iść w górę, albo będzie sypała infradźwiękami.