Szymo (niesustanny)attack! Ostatnio mi pojechał, dosłownie powiedział tak:
- Ojciec! Patrz i ucz się!
Pięć lat na ten tekst czekałem!
Dziś odbieram go z przedszkola:
- Szymo, czemu nie powiedziałeś, że miałeś nauczyć się wierszyka?
- Zapomniałem...
- Ale miałeś mówić razem z wszystkimi dziećmi?
- Nie, sam.
-
No to jak to wypadło?...
- Fajnie!