Dysk mi padł. Kurwa... a w sobotę do 16.00 mam oddać magisterką bo obrona 27go. I straciłem własnie sporą część materiału...
o staryy....zadnych backupow na USB i/lub emailu ?!?
byłem przekonanym że na dropboxie miałem ale nie wiedzieć czemu jednak nie mam. zaniosłem dysk do ratowania ale i tak zarwalem noc i dzisiaj pewnie tez zarwę. Jebałby to pies. Człowiek mówi, że powinien się uczyć na cudzych błędach a i tak nie chuja wyszło, ARGH
Polecam na przyszłość coś w stylu timemachine