Wracał chyba z imprezy ze znajomymi i pewnie chciał im zaimponować. Zdążyli go odciągnąć jak go ściągnąłem na ziemie
Przeprosili za niego i poszli sobie. Ale byłem w kompletnym szoku, bo stałem rano na parkingu przy aucie i w ostatniej sekundzie zauważyłem, że podbiega do mnie gość ze znakiem
Total dafuq.