Aha, tylko od razu zaznaczam - takie wynalazki z dodatkiem sera, owoców (np. placki z jabłkami, bananami), warzyw (np. ze startą cukinią, marchewką, etc) mogą się za pierwszym, a czasami i piątym razem nie udać. Zwykle problem jest taki, że ciasto jest za mało "zwięzłe", za słabo się ścina i zaczyna rozlatywać przy próbie obrócenia. Kwestia dodania np. mąki albo jajka+mąki, ewentualnie mocniejszego dosmażenia.
A czasami nic nie poradzimy, i po prostu "rozpieprza się i tyle", np. "wegetaryjańskie* kotelety ze ciecierzycy i cukinii" gdzieś tak sprzed tygodnia które ledwo-ledwo utrzymałem w chociaż pozorach kształtu. Aczkolwiek smakowały zajebiście, zwłaszcza Mojej
przypasowały z dipem jogurtowo-czosnkowo-kolendrowym
*żeby nie było - jestem mocno mięsożerny, ale po tygodniu wpieprzania kuraka sam zacząłem się pierzyć