Autor Wątek: Co was ostatnio zszokowało?  (Przeczytany 1442344 razy)

Offline MrJ

  • Pr0
  • Wiadomości: 576
  • marudny jeżor
[le restaurant sous le hérisson gras présente]

+ niezbyt zwięzły twaróg, dość lekki - najlepiej chyba w kierunku ricotty. Zwykły "klinek" jest nieco za ciężki, ale można go rozrzedzić np. jogurtem. Zresztą sama ricotta też może być za "sucha", ale to zależy jaką kupujemy. Te wszystkie "serki na sernik" powodują z kolei, że ciasto wychodzi takie "maziate", a do tego istnieje niebezpieczeństwo, że na patelni zagęstniki i stabilizatory chuj szczeli i wszystko nam popłynie zamiast się ścinać. W każdym razie ma się dać w miarę swobodnie mieszać widelcem w naczyniu.
+ jajko (powiedzmy jedno duże na 250g serka),
+ szczypta soli,
+ łyżeczka cukru jeśli ciasto ma być uniwersalne, wtedy trzeba tylko po to żeby się ładnie rumieniło. Jak słodkie to wiadomo że więcej. Można dać trochę waniliowego,
+ łyżeczka oleju, wtedy mniej przywiera do patelni i będzie wilgotniejsze w środku. Jak ktoś jest "ekszluziw" to stopione masło,
+ ok. pół łyżeczki sody lub proszku do pieczenia,
+ mąki "ile zabierze". Nie podam ile, to zależy od sera, jajek itp. Ciasto ma być na tyle zwięzłe żeby za bardzo nie spływało samo z łyżki.

Smażymy małe placuszki (z łyżki ciasta, wyjdą wielkości ok. pokrywki od słoika majonezu) na patelni posmarowanej olejem, masłem, szmalcem z kota, etc. Zeżeramy ciepłe, z jogurtem, z miodem, z niczym, z kaszanką z psa, z czym kto uważa.

Ogólnie jest to właściwie ser dodany do dość zwięzłego ciasta naleśnikowego, tylko takiego które rośnie (stąd soda/proszek). Jak ktoś jest bardzo "pr0" to może zrobić ciasto biszkoptowe na ubitych białkach, ale mnie się nie chciało ;)
Dyskusja z forumowym skurwysyństwem jest jak gra w szachy z gołębiem - nieważne ile umiesz, wiesz i jaki masz poziom. Gołąb i tak wskoczy na szachownicę, rozjebie figury, nasra i wydrze dziób że wygrał.