To może dorzucę swoje 3 grosze do tematu. Po pierwsze chciałbym przywitać wszystkich użytkowników forum i dołączyć do społeczności, dla której 6 strun to zdecydowanie za mało

Wczoraj stałem się szczęśliwym nabywcą RG8 i generalnie jestem bardzo pozytywnie zaskoczony wiosełkiem. Ogrywałem wcześniej Schectery ale niestety nie podchodził mi za bardzo gryf, Ibka wziąłem w ciemno i póki co po pierwszych bataliach mogę stwierdzić, że:
-pickupy są bardzo średnie, mulą i na pewno pójdą do wymiany
-fabryczne struny to makaron, ale nie ma tragedii bo to groszowe sprawy
-progi ładnie nabite, żadnych rantów
-ogólne wykonanie w porządku, klucze nieźle trzymają strój
-biały kolor wygląda zajebiście na żywo
Co mnie przede wszystkim zaskoczyło - mimo, że gitarka ma zajebiście szeroki gryf (lotniskowiec) to pomimo moich małych łapek nie mam kłopotu z graniem (chociaż pajączki póki co idą marnie). Generalnie kasy wydanej na gitarę nie żałuję i jak dostanę się do jakiegoś konkretnego sprzętu nagłośnieniowego nagram jakieś próbki.
Także, Szorstki, o palce się nie musisz obawiać, mniejszych rąk ode mnie raczej mieć nie będziesz

Pozdrawiam