Autor Wątek: Co was ostatnio zszokowało?  (Przeczytany 1442216 razy)

Offline MrJ

  • Pr0
  • Wiadomości: 576
  • marudny jeżor
g-zs - nie piszę o ludziach którzy czegoś spróbowali ale im nie smakowało, o takich którzy nie mogą czegoś jeść z powodów np. alergii / metabolizmu itp. ale - o czym zaznaczyłem - o ludziach niereformowalnych. O totalnie wyjałowionym smaku i jakiś absurdalnych nawykach o jakich pisze majkelk.

Cytuj
kultura kuchenna mnie najmniej obchodzi i nie zależy mi na poznawaniu jej ani eksperymentach. Jedzenie to wtedy niezbedny dodatek do reszty wakacyjnych uciech i poświęcam mu na wyjazdach absolutne minimum.

Aaa widzisz, ja nie. Dla mnie to bardzo ważny element. Co prawda żaden ze mnie znawca, koneser ani inny taki ważniak, ba, sam się podśmiewam z takich. Ale jak możesz stwierdzić że coś jest dobre, lub nie, skoro tego nie próbowałeś? Najwyżej stwierdzisz że jest paskudne*, ale najpierw spróbuj, a nie z założenia "nie bo nie". Tego się czepiam.

PS. Przypomniał mi się jeden znajomy... taki co to ciągle narzeka na żołądek, że mu ciężko, że ma zgagę, że wzdęcia, że to, że tamto. Ale żeby zjadł coś innego niż przemysłową kiełbachę na papierku, popitą świecącą oranżadką z biedronki, to nie. A parę metrów obok za tę samą kasę dostanie szklany talerz, sztućce, danie przynajmniej dobrze udające normalny posiłek + kawę/herbatę/świeży sok.

*zresztą bardzo niewiele jest rzeczy autentycznie niesmacznych. Mogą być źle przyprawione, mieć mocny swoisty smak, stanowić połączenie odważne które nie każdemu pasuje (np. kurczak + gorzka czekolada, matjas + rodzynki - oba zajebiste, ale dla tych którzy nie boją się eksperymentów) czy niemiłą teksturę, ale żebym wskazał coś naprawdę paskudnego, to bym się musiał zastanowić... a wiem, kaszka manna + śledzie. To nie był dobry pomysł ;D :headache:
Dyskusja z forumowym skurwysyństwem jest jak gra w szachy z gołębiem - nieważne ile umiesz, wiesz i jaki masz poziom. Gołąb i tak wskoczy na szachownicę, rozjebie figury, nasra i wydrze dziób że wygrał.