Autor Wątek: Historia urodzinowego Hennemana  (Przeczytany 8734 razy)

Offline rafalek

  • Gaduła
  • Wiadomości: 284
Odp: Historia urodzinowego Hennemana
« 01 Sie, 2013, 18:24:25 »
Niestety z wypiekami na twarzy ciężko o chłodną ocenę. Na pierwszy rzut oka ciężko było ocenić, że coś nie gra bo wiesła były fabrycznie rozstrojone i rozregulowane kompletnie. Przy pierwszym egzemplarzu wmawiałem sonie że jest ok przez jakiś tydzień bo zanim znalazłem czas no zmianę strun i próby regulacji chwilę minęło. Z drugim i trzecim poszło szybko bo byłem już wyczulony. Przy drugim sklep sam ocenił, ze siodełko pomimo dobrej szerokości jest źle wklejone przy trzecim rzuciłem okiem na sidełko i było ok więc wydawało mi się że sprawa się rozwiązała ale był problem już w domu przy ustawianiu wysokości strun. Myślałem, że regulacja gryfu to rozwiążą, ale nie chciałem przy tym grzebać bo się nie znam więc na drugi dzień zawiozłem do lutnika i on na pierwszy rzut oka już wiedział, ze jest skucha. No to powrót do drugiej (tej ze źle wklejonym siodełkiem). Popatrzyłem na wysokość strun i zakres regulacji wysokości na mostku i wydawało mi się, że da się zejść do przyzwoitych wartości ale lutnik stwierdził, ze dalej jest to samo tyle, ze w tym egzemplarzu nieco w mniejszym stopniu. Nie były to w zasadzie wady które rzucały się w oczy a wychodziły dopiero przy próbie regulacji. A co do powrotu do pierwszego egzemplarza tonie wiem co się z nim stało bo zostawili go u tego lutnika ESP w Warszawie. Poza  tym stwierdziłem, ze mam to w dupie i nie chce mieć nowego wiesła po rzeźbie.

 

Related Topics

  Temat / Zaczęty przez Odpowiedzi Ostatnia wiadomość
7 Odpowiedzi
18308 Wyświetleń
Ostatnia wiadomość 04 Mar, 2009, 23:41:09
wysłana przez Bjørn
1 Odpowiedzi
2071 Wyświetleń
Ostatnia wiadomość 23 Lut, 2015, 14:40:44
wysłana przez mastEr_eXplorer
2 Odpowiedzi
8020 Wyświetleń
Ostatnia wiadomość 20 Lut, 2017, 17:21:40
wysłana przez Johnny
1 Odpowiedzi
1443 Wyświetleń
Ostatnia wiadomość 10 Mar, 2023, 18:41:42
wysłana przez Bjørn