To Ty ze stoperem będziesz liczył czas uderzenia akordu? Jak nie przychodzi Ci to naturalnie po latach ćwiczeń to słaby kierunek wybrałeś jeśli chodzi o instrument. To się z czasem czuje albo nie, w tej drugiej opcji da się to wyćwiczyć ale zajmie Ci to 4 razy dłużej. Tzw brzmienie z łapy mają i ci którzy grają delikatnie (Clapton), i napierdalają mocno (Wilde) każdy z nich potrafi i przyjebać mocniej i zagrać delikatniej. Brzmienie wychodzi z obu rąk jak nie ma koordynacji między lewą a prawą to jest lipa. Twoje rozkminy powinny teraz zająć się ustalaniem czasu i siły lewej ręki, potem między jedną a drugą, po 10 latach zwariujesz. Trzeba grać intuicyjnie a nie się nad tym zastanawiać. Jak nie gada to ćwiczyć a nie się nad tym zastanawiać i utrudniać sobie życie.