Gość z facebookowej grupy sprzedaży gratów. Sprzedałem mu TS'a od Puffa. Wysłałem go we wtorek, w środę był u niego na poczcie. Do czwartku zostawili mu 2 awiza (wedle strony poczty polskiej), a gość łaskawie ruszył się na pocztę dopiero w poniedziałek, jak go upomniałem. Dopiero dzisiaj go sprawdził, bo wczoraj powiedział, że nie ma zasilacza. Twierdzi, że światełko się świeci, ale efekt nie gra.
Jestem pewien, że gość albo niewłaściwie go podłącza, albo coś przy nim grzebał. Wkurwiłem się. Już kiedyś miałem podobną sytuację. Gość mnie zwyzywał od oszustów, bo gitara, którą mu sprzedałem nie stroi. Okazało się, że miał chujowy chiński kabel za 5 zł, który po podłączeniu do podobnej klasy tunera pokazywał cuda.