Miałem okazję grać na scenie z użyciem lapka z win7 (teknotrenselektrobu
gi
). Podpinałem doń UX2 i klawiaturkę M-Audio. Drugi gość z zespołu miał do podobnego celu właśnie MacBooka Pro. Wpinał się do niego interfejsem Lexicona i NanoPadem. Zagraliśmy na takim setupie ponad 20 koncertów. I tak - jeśli zależy ci na bezawaryjnym, bezproblemowym i bezstresowym gigu - inwestuj w Mac'a. Nie jestem żadnym fanboyem Apple, ale miałem przez te kilka miesięcy porównanie i niestety "okienko" wymiękło. Kumpel podpinał się w 30 sekund (łącznie z odpaleniem projektu Abletone'a), wszystkie wtyki śmigały aż miło, nic się nie wywalało. Chyba raz miał problem, jak zrobił sobie zbiorowy projekt i pojebały mu się tempa, ale była to ewidentnie jego wina. Tymczasem ja zawsze miałem wątpliwych zalet loterię - lapek a to nie widział UXa, a to klawiatury, a to wywalało projekt, a to następował nieoczekiwany "pierd" z wtyki (nie związany z przegięciami na sumie). Dosłownie dwa razy bez problemów odpaliłem wszystko w kilka minut, zazwyczaj batalia trwała kwadrans do pół godziny przed i podczas próby dźwięku... Różne patenty testowałem - wymiany sterów, zarządzanie oszczędzaniem energii, wymienialiśmy się interfejsami (myślałem, że UX nie dogaduje się z Win7, ale Lexicon też miał problem; dla porównania dodam, że Mac zainstalował sobie UXa w rekordowym tempie), wyłączanie usług i innych shitów. Generalnie wiele stresu związanego z tą loterią przeżyłem.
Dodam, że kumpel miał w Maczku słabszy procek i połowę mniej ramu...
IMO - jak myślisz poważnie o graniu i nie chcesz przeżywać stresów - Mac. Jak lubisz ryzyko i masz mniejsze fundusze - Winda. Z drugiej strony, ceny używanych Maców Pro nie są znowu takie kosmiczne, a na lapku możesz też spróbować z Win XP, który miał z tym mniej problemów niż Win7.
Zależy też od rozmiarów "sztuki" którą macie zagrać - jak jedziecie do pub'u i gracie za piwo, to raczej można sobie odpuścić większe inwestycje, bo jak się coś posypie, to najwyżej będzie wstyd, ale świat się nie zawali. Jak w grę wchodzą jakieś pieniądze, to już warto pracować na opinię i pokazać się z możliwie najlepszej strony.