A mnie się ostatnio ckni za moim starym, obdartym SansAmpem GT2, jeszcze z tej pierwszej, full analogowej serii. Cóż to była za jebitna kostka - napierdalała takim fajnym ciepełkiem w brzmieniu, tak że można by na niej cały rig do sypialni dzisiaj oprzeć. Srs, Sans GT2 > dowolny POD od L6. (IMO! IMO! Ofc, jeżeli rozmawiamy o nagłośnieniu przez gitarowy głośnik). Fajoska zabawka, jeszcze se kiedyś kupię.