Każdy kij ma dwa końce
Jeśli sieciówka przycina na wszystkim żeby tylko zarobić ile się da to nie dziw się że ludzie nie chcą po sobie sprzątać - nikt im nie płaci za to - a w każdej sieciówce i tak jest zatrudniona osoba od tego.
Poza tym wszystkie sieciówki w Polsce w nazwie mają "restauracja".
Jak idziesz z rodziną do restauracji to sprzątasz po sobie czy pozwalasz to zrobić kelnerowi?