Autor Wątek: Co Was w życiu najbardziej wkurwia, czyli kącik małego frustrata  (Przeczytany 1705509 razy)

Offline MrJ

  • Pr0
  • Wiadomości: 576
  • marudny jeżor
Niedziu - cóż, zrobienie czegoś "dla znajomych" jest zawsze dość śliską sprawą. Ja zwykle nie brałem pieniędzy jeśli były to jakieś drobiazgi, tylko... ekwiwalent za nie, np. w formie jakiś dobrych czekoladek, czasem wina, a raz się trafiła nawet skrzynka pączków ;D Zawsze to jakoś inaczej wygląda "za białe martini" niż "za 20 zeta". Aczkolwiek zdarzało się zarobić i kilka stówek za jakieś "prace po godzinach".

PS. Co wy macie do baleronu? :P
Dyskusja z forumowym skurwysyństwem jest jak gra w szachy z gołębiem - nieważne ile umiesz, wiesz i jaki masz poziom. Gołąb i tak wskoczy na szachownicę, rozjebie figury, nasra i wydrze dziób że wygrał.