Dziś przed południem widziałem wielki, szczery, od ucha do ucha... uśmiech Monda! Tak, tak! Aż jakby jaśniej się w pomieszczeniu zrobiło!
Jak będzie chciał, to Wam sam powie dlaczego to tak...
Pewnie dowiedział się, że szef tego dnia nie wróci do fabryki