Klasycznego wpierdolu nigdy nie dostałem, ale zdarzyło mi się już razem wisieć za fraki przy murku mając przed sobą 4 dresów. Jestem za systemem takim jak w USA, z prostych przyczyn - wiadomo ide do knajpy sie najebać, nie biore tej broni ze sobą tak samo jak nie nosze pałki teleskopowej . Ale już dla przykładu w aucie mam tonfe która sobie po prostu jest - nigdy nie trzeba było jej użyć ale jest i czuje sie lepiej mając pod ręką jakąś dodatkową opcje. I to co pisał Niedziu - obecnie mieszkam pod krakowem, dość często wracam w nocy do domu i koło 1 debila nie mam strachu przejść, ale jak już widzę grupkę tych osłów w ja jestem sam to wole zmienić drogę żeby się na nich nie nadziać - tylko co jak oni sie będą chcieli nadziać na mnie ?
Znajomy kiedyś spierdalał po rzasce przed 3 gości którzy zajechali mu droge autem i zaczeli gonić z prętami zbrojeniowymi w rekach - on spierdalał a co robili postronni widzowie - udawali że nie widzą bo nie chcieli sami dostać. Teraz załóżmy że mój ziomek albo któryś z postronnych ma pistolet i nawet nie oddając strzału działa to odstraszająco na napastnika - bo może mieć, może umiec używać itp. Wiadomo debile zawsze się znajdą, ale doskonale wiemy że da się to załatwić nielegalnie bardzo szybko, wiec mysle ze Ci którym najbardziej zalezy juz mają
Nie czytałem dokładnie wcześniej, ale co jeśli w takiej sytuacji oni wyjmą swoje pistolety? Może i da się załatwić, ale zwykły dres spod sklepu raczej tego załatwiał nie będzie, ale jeśli będzie można normalnie wejść do sklepu i kupić? A jak ich znam będzie to na tyle fajne w środowisku, że każdy będzie miał.