Dlatego ja robię wszystko by samemu sobie być szefem, ewentualnie być na tyle cenionym specjalistą w swojej dziedzinie, bym to ja mógł dyktować warunki współpracy. Taki jestem!
Niby tak, ale >6k na rękę, prywatna opieka zdrowotna (w tym stomatolog), ubezpieczenie na życie i inne benefity kuszą. I jak tu żyć bez korpo?
Sukces najlepiej smakuje jak się na niego ciężko zapracuje