Zacząłem ćwiczenia z linka Turgona, całkiem spoko
Może tutaj ktoś mi poradzi.
Z racji wagi/wzrostu czyli 61kg/181cm i ćwiczeń zdecydowanie nie chcę schudnąć. Przydałoby się w końcu wyglądać jak człowiek i dobić do 70kg
Tutaj dochodzimy do kwestii odżywiania. Z racji miejsca zamieszkania/studiowania jestem "skazany" na dietę śródziemnomorską. Tyle, że jak zauważyłem tak naprawdę ma ona nie wiele wspólnego z dietą śródziemnomorską opisywaną w internecie. Włoskie jedzenie to głównie makaron przyrządzany na dziesiątki sposobów, pizza i inne wyroby pizzo-bułkowo podobne.
Konkrety co do obecnej diety.
- mam stałą porę posiłków (stołówka szkolna, zazwyczaj jakiś makaron+ryba, kotlet z jakimś warzywem lub sama pizza)
- mięso i sery niestety są drogie (może z wyjątkiem takiej powiedzmy "kulki" mozzareli sprzedawanej na "sztuki")
- ryby pomimo bliskości morza również
Tak więc, mięso jadam stosunkowo rzadko, a przynajmniej nie w takiej ilości aby dostarczyć właściwą przy ćwiczeniach ilość białka.
Nie wiem jak za bardzo mógłbym skorygować dietę przy powyższych stałych
Mleko mogę pić litrami, ryż w sumie też ujdzie.
Szukając w internetach spotykałem się z opiniami, że taka dieta jest dobra na "rzeźbę" a nie na masę o którą mi chodzi.
Ktoś, coś
?