A chuj z tym z jakim akcentem mówisz, byle w tym był sens
Miałem raz takiego "znafce angielskiego" ,który właściwie niczego mnie nie nauczył, tylko ciągle pierdolił o "akcencie". A potem z filmów/programów/książek/ no i trochę szkoły, ale tej bym nie przeceniał za bardzo (najdłuższego stałego nauczyciela miałem ca. 2 lata), naumiałem się sam na tyle, żeby się i dogadać, i zrozumieć co w TV bez tłumaczenia leci, itp. Oczywiście "akcent" FTW