to ja tez skromnie się przedstawię.
Saczhor(e), bo zdarza mi się wku
ziomków
pogrywamy z chłopakami postmuzykę okraszaną noisem, wplatając w to wszystko często gesto dźeez
(ale tylko na próbach:))
na razie na 6, choć bardzo miłę memu sercu drżenie 7 struny, ino los nie dał łapek odpowiedniej wielkości - wiec jeszcze robie streching:)
świat muzyki na nowo zaczął mi się z Russian Circles, a doprawił Kerettą.
Witajcie!