Autor Wątek: #MayonesDuncan Solo Competition  (Przeczytany 39466 razy)

Offline Sulphur

  • Pr0
  • Wiadomości: 554
    • Octagony
Odp: #MayonesDuncan Solo Competition
« 02 Sty, 2013, 21:00:25 »
Tak, zaraz Ci wytłumaczę dlaczego. Rozważmy 2 sytuacje:

1. Świetny gitarzysta, gra z feelingiem, melodią jednak nie potrafi grać szybko - nagrywa solo na konkurs MayonesDuncan

2. Świetny gitarzysta, gra z feelingiem, melodią i potrafi grać szybko (ważne żeby nie było to przypadkowe dźwięki tylko miały coś na celu oprócz pokazania techniki) - wygrywa konkurs MayonesDuncan
 
Która solówka będzie lepsza? Wiadomo.

Powiesz, że nie ma takich jak w przykładzie 2? Darek Wawrzyniak (który zapewne to wygra, bo jak na razie obiektywnie patrząc nie ma konkurencji w tym konkursie), Vai, Satriani, Petrucci itd.

Technika powoduje, że nie masz barier, które często się zdarzają jak w głowie coś masz, ale nie przełożysz na gitarę, bo nie umiesz tego zagrać.

Tak btw. tłumaczenie się brakiem techniki, bo granie szybko jest fee, shred jest fee i dużo dźwięków nic nie przekazuje (i wiele, wiele innych powodów, ale nie chce mi się wypisywać, niektóre z nich są prawdą oczywiście), bo po prostu się komuś nie chce się ćwiczyć jest tak samo żenujące jak nie uczenie się skal, dlatego że one tylko ograniczają. Nie prościej po prostu wiedzieć, że jeśli mam plan, że w tym miejscu mojego odjazdowego numeru fajnie, żeby zabrzmiało tak idyllicznie i niebiańsko zagrać lidyjską, a jak jestem wkurzony i interesuje się arabskimi dziećmi trzymającymi AK-47 zagrać frygijską dominantową, a jak chcesz zabrzmieć jazzowo to graj na dominancie chromatykę bez opamiętania i udawaj, że wszystko Ci ładnie pasuje i krzyw morde, że rozdzierają Cię emocje (wątek humorystyczny oczywiście), a nie szukać po omacku tego co chce się osiągnąć?

Dobra, to pohejtowałem, starczy na dzisiaj :D

Może jestem staromodny, może niedouczony, może mało potrafie, ale obecne solówkowe, screamowe, brzmieniowe wypusty zespolów są po prostu takie same. I nie mówie tutaj o tym, że ktoś nie potrafi grać, drzeć się czy coś innego związane z muzyką po prostu brzmi tak samo i jest nudne jak flaki z olejem.
A każdy mówił łał jaki słiiip, albo tapping, albo w 125 takcie wskoczył na skale chujolską, poprzez wykgwizdowską z lekką nutą gejowskiej. I nie mam tutaj nic do skal, tappingów i różnego rodzaju wygibasów. Bo są goście, którzy właśnie wykorzystując te techniki poruszają niebiosa, ale są tacy, którzy wrzucają to w utwór bo potrafią i jadą to do upadłego. Większość właśnie w tym konkursie tego typu wrzuca sola...
Granie wszystkimi technikami z niezwykłą prędkością bardzo rzadko idzie w parze z twórczością, chociaż są wyjątki. Takie jest moje zdanie.

Tych twoich 2 typu jest niestety bardzo mało.

Ja jestem chujowym gitarzystą solowym, ponieważ od zawsze byłem bardziej riffowy i temu nie zaprzeczam. Dopiero od września wziąłem się za granie czyichś solówe, aby wypracować przemyślaną prędkość, inne schematy myśleniowe oraz dyscyplinę.

Przeważnie nie ilość, a to "coś" w dźwiękach porusza (przynajmniej mnie).
« Ostatnia zmiana: 02 Sty, 2013, 21:48:57 wysłana przez SiaraRB »

 

Related Topics

  Temat / Zaczęty przez Odpowiedzi Ostatnia wiadomość
0 Odpowiedzi
2024 Wyświetleń
Ostatnia wiadomość 08 Cze, 2013, 12:09:07
wysłana przez atk570
1 Odpowiedzi
1342 Wyświetleń
Ostatnia wiadomość 26 Sie, 2013, 08:39:02
wysłana przez Aremenius
0 Odpowiedzi
3339 Wyświetleń
Ostatnia wiadomość 21 Wrz, 2013, 09:31:55
wysłana przez sinquestsound
6 Odpowiedzi
1928 Wyświetleń
Ostatnia wiadomość 04 Lut, 2014, 22:33:33
wysłana przez Piotrucci
0 Odpowiedzi
814 Wyświetleń
Ostatnia wiadomość 24 Lip, 2014, 10:46:40
wysłana przez glassprison