Ja też się "pochwalę", na razie słabo to idzie, ale i tak jestem zadowolony. Od marca 2012 do teraz z 59kg wskoczyłem na 64,5 z czego miałem przerwę na sesję i wakacje. Dodatkowo tryb życia pełen stresów, mało snu, mało regularne posiłki - nic na to w tej chwili nie poradzę. Pozdrawiam.