No i poskładałem mojego Chococastera do kupy. Wiosło przerosło moje oczekiwania. Skończyłem wszystko kilka godzin temu, więc filmik postaram się zrobić jutro.
Pickup wyglądałby dobrze, gdyby był schowany, ale blacha nad nim powoduje masę przydźwięków i chujowe brzmienie, które można regulować zbliżeniem pickupa do blaszki, ale ciągle jest to nie do zdzierżenia. Do pierwszych testów użyłem pickupa do siódemki, bo innego jeszcze nie miałem (widać go na zdjęciach).
Na finalnych zdjęciach z kartonkejsu widać pickup w puszcze. To Mighty Mite. Po ograniu stwierdzam, że to bardzo fajny pickup. Mam jeszcze drugi, gryfowy. W tym miejscu bardzo chciałbym podziękować Leonowi, który podarował mi te pickupy. Będę je montował do swoich kijaków. Dziękuję też za taki odzew, jeśli chodzi o zapotrzebowanie na przetworniki. Zamierzam odpicować moją pierwszą produkcję i bezpośrednio porównać obie.
Zdjęcie pokazujące bardzo niską akcję strun jest już nieaktualne, bo przy regulacjach musiałem podwyższyć. Teraz jest prawie 2.0 mm dla najcieńszej i 1,7 dla najgrubszej. Menzura ustawiona najlepiej, jak można przy takim moście (w poprzednim wieśle stwierdziłem, że szkoda na to czasu).