Autor Wątek: Engl Savage 60 vs Peavey 6505  (Przeczytany 8321 razy)

Offline Stivo2005

  • Pr0
  • Wiadomości: 2 508
  • Fanboy ENGL'a :D
Odp: Engl Savage 60 vs Peavey 6505
« 19 Lis, 2012, 15:49:29 »
...Savege 60... ...Swietnie dogaduje się z ts-em  i z dobrą paką zamiata równo :)...

Wut?! No na moje to jedyny wzmak któremu TS szkodzi, wzmak wcale nie staje się szybszy czy bardziej "tajt", bo o to ciężko by było, za to TS wprowadza wiele chujni z grzybnią, z przewagą chujni w brzmieniu.

Natomiast ENGL Savage 60 kupiłem w ciemno bazując na opiniach 7s.pl i filmikach Olka. Jak go podłączyłem to mnie rozk****ł! Gdzieś tu na forum znajdziesz moją entuzjastyczną recenzje :P

Pamiętam te telefony :P

1. Peavey. Uzasadnienie będzie krótkie - siedzi w miksie jak skurwisyn.

To jak wzmak siedzi w mixie w 99% zależy od tego kto ten mix robi, i nie ma co się spierać, to fakt. Masz inne zdanie? Ok, ale są magicy co i z LDM GA-25 zrobią miazgę, kwestia doświadczenia i osłuchania. Oczywiście są wzmaki które łatwiej lub trudniej "złapać", ale w choćby "średnim" studio, z kumającym nazwijmy go "producentem" zrobisz dobrze brzmiący mix. Serio, słyszałem kozackie mixy na gównianych wzmakach, np. ten:



Zrobiony w domowym studiu, przez kumpla, nie zdradzę jaki wzmak został użyty, ale jego cena jest poniżej 1kPLN na rynku wtórnym i to sporo.
Bynajmniej to nie przynajmniej!

 

Related Topics

  Temat / Zaczęty przez Odpowiedzi Ostatnia wiadomość
5 Odpowiedzi
6935 Wyświetleń
Ostatnia wiadomość 12 Gru, 2007, 08:41:32
wysłana przez skarhead
8 Odpowiedzi
10744 Wyświetleń
Ostatnia wiadomość 14 Cze, 2011, 09:41:58
wysłana przez Sikor
56 Odpowiedzi
12547 Wyświetleń
Ostatnia wiadomość 17 Sie, 2012, 12:21:30
wysłana przez Fungus
21 Odpowiedzi
6146 Wyświetleń
Ostatnia wiadomość 16 Wrz, 2013, 16:05:47
wysłana przez Stivo2005
19 Odpowiedzi
8122 Wyświetleń
Ostatnia wiadomość 24 Lis, 2015, 23:40:27
wysłana przez Eregeth