Autor Wątek: Engl Savage 60 vs Peavey 6505  (Przeczytany 8250 razy)

Offline Olcha

  • Gaduła
  • Wiadomości: 269
Odp: Engl Savage 60 vs Peavey 6505
« 19 Lis, 2012, 01:25:57 »
Wiadomix, ciężko jest coś w tej półce cenowej wybierać, bo tutaj wzmaki raczej nie dzielą się już na lepsze i gorsze tylko 'inne'.
Miałem tę przyjemność słuchać Savege 60 na każdej próbie, bo ziomek z zespołu ma.
 No grat świetny, ma to specyficzne coś w brzmieniu, jest bardzo szybki i czysty i nie emituje tyle szumów co piwej, i jest jak na engla przystało dość suchy i nie przebasowany, co dla mnie akurat było na plus. Swietnie dogaduje się z ts-em  i z dobrą paką zamiata równo :)..
  Imho w niektórych momentach mój dzejsiem900 jest bardziejszy i mam tu na myśli przestery. Ale to tylko moja opinia.
  Ale z tych dwóch wybralbym piwko ;D
 Czemu? To po prostu od zawsze było moje marzenie.. słyszałem nie raz na live, ogrywałem 3 razy i zawsze uczucie mam to samo...
KURWI, jest sztywny, suchy wredny i bezwzględny, jednym słowem nic mu nie brakuje, mi skopał jajca razem z dupą, i kiedyś na pewno go zakupię..
ale bramka szumów moim zdaniem wymagana no i ciężkie to to niemiłosiernie ;)

Co do drugiego to starczy ci i 30 wat :P

Ogólnie to Stivo dobrze powiedział, na sprzęcie tej klasy, zawsze możesz zabrzmieć dobrze ale możesz i zabrzmieć byle jak albo przeciętnie, wszystko zależy od ciebie :)

 

Related Topics

  Temat / Zaczęty przez Odpowiedzi Ostatnia wiadomość
5 Odpowiedzi
6878 Wyświetleń
Ostatnia wiadomość 12 Gru, 2007, 08:41:32
wysłana przez skarhead
8 Odpowiedzi
10682 Wyświetleń
Ostatnia wiadomość 14 Cze, 2011, 09:41:58
wysłana przez Sikor
56 Odpowiedzi
12410 Wyświetleń
Ostatnia wiadomość 17 Sie, 2012, 12:21:30
wysłana przez Fungus
21 Odpowiedzi
5844 Wyświetleń
Ostatnia wiadomość 16 Wrz, 2013, 16:05:47
wysłana przez Stivo2005
19 Odpowiedzi
8071 Wyświetleń
Ostatnia wiadomość 24 Lis, 2015, 23:40:27
wysłana przez Eregeth