Mój kot i bez tego załatwiał się w naszym kiblu, pewnie naśladując nas... Aż musieliśmy zacząć zamykać wc tak, aby nie mógł wchodzić. Bo problem polegał na tym, że jak sikał, to zwykle trafiał pomiędzy deskę, a muszlę - tam z tyłu, pod rezerwuar. Teraz pomyśl ile zabawy było z czyszczeniem tego. Ogólnie nie polecam...