Autor Wątek: Co Was w życiu najbardziej wkurwia, czyli kącik małego frustrata  (Przeczytany 1754085 razy)

Offline sylkis

  • Pr0
  • Wiadomości: 1 501
Coś mnie to nie dziwi... znajomy był ostatnio we Francji bo jest w firmie takim "okazyjnym tłumaczem". Jak sobie zobaczył co i ile tam kosztuje to zwątpił. I to nawet nie w odniesieniu do zarobków, bo to wiadomo, ale w ogóle w przeliczeniu "na nasze"* :facepalm:

*przykład: wchodzi do sklepu i chce kupić mineralną. Patrzy się: jedno ojro. No to pyta czy to tyle za butelkę. Nie, za zgrzewkę. Mineralnej, a nie zabutelkowanej kranowej. I tak dalej.

A u mnie jeszcze 5 dni robocizny. Postaram się wkręcić na lab albo jakość, to może zostanę dłużej, ale szczerze w to wątpię bo niezła kilka tam jest. Więc pewnie od poniedziałku bezrobocizna... Ech... :(
To znajoma, co pojechała na Erasmusa do Paryża twierdzi, że ceny ją tak zaskoczyły, że mimo odłożonej specjalnie kasy to chyba musiałaby się tam winem żywić, bo to jedyne, co tam jest tanie (nie wspominając, że produktów, o które opiera swoją dietę, czyli typu kefir tam w ogóle nie ma), reszta masakra i przy najbliższej okazji będzie z Polszy przywozić słoiki z żarciem na jak najdłużej - ogólnie obładuje się wszystkim, co się nie psuje, co by nie zdechnąć z głodu.... ;)


A mnie wkurwia to, że jestem na dwóch kierunkach i pół etatu po staż i nichuja nie mam jak tego pogodzić. Co prawda spodziewałem się tego... Ale i tak mi szkoda. Żeby pierwszy kierunek ze stażem pogodzić już muszę brać indywidualne, a z drugiego to chyba w ogóle zrezygnuję :(
(\__/)    This is Bunny.
(='.'=)   Copy and paste bunny to help
(")_(")   him gain world domination.
:zuo: "Jesteś nadęty. Jak cholera." :zuo: