Dajesz, Radek Sam dajesz
wiadomo że jak się napisze tu i tam że coś jest lepsze i chuj a stałe mostki są pedalskie to jest to jakiś element folkloru tego forum(chociaż sam uważam wręcz odwrotnie ) Ja myślałem, że elementami folkloru tego forum przecież są djent, gejoza, liny okrętowe, fapowanie do obrazków git i narzekanie na ruchome mosty jakie to one złe i niedobre.
A ja:
- nie lubię folkloru
Bo tak
- jako niepoprawny troll-socjopata zwykłę wszczynać dym z lokalnymi społecznościami, trochę dla beki, choć nie ukrywam, że moje poglądy, w żartach przeciwstawiane Waszym, w rzeczywistości są moim prawdziwym światopoglądem. A, że Mądziu bardzo się oburzył na moje krótkie i zwięzłe argumenty w postaci ''bo tak i chuj'' i usilnie domagał się uczynienia tej wymiany zdań poważną, no to rozpisałę się dlaczego tak uważam.
Dla mnie owy flutter nie jest żadnym argumentem. Dla mnie jest. Co więcej: stanowi integralną funkcję ruchomego mostu. Do tego flojdy i inne full floatingi na nożach zostały stworzone.
Argumentem za to jest sustain - w momencie kiedy tremol no jest zablokowany "usztywnia" konstrukcje która wcześniej była skutecznie resorowana przez sprężyny - w rezultacie - pomaga. To czy pomoże bardziej czy mniej zależy od wielu czynników związanych z samą konstrukcją gitary, ale fakt jest faktem. Nie jest. Dlaczego tak uważam? Mam trzy dowody.
-Fizyczny:
Spoiler ''Resorowanie'' nie jest stałe w funkcji częstotliwości i osiąga swoje maksimum(dość selektywne zresztą) dla bardzo niskich częstotliwości. Dla częstotliwości fluttera. Jest to więc dużo poniżej nawet bardzo niskich strojów. Owszem, most może się lekko wychylać w stanach nieustalonych, czyli w momencie ataku kostki na strunę. Ale na akustyczne sinusoidki, czyli Twój sustain, nie ma to najmniejszego wpływu. Tym bardziej, że sustainowi niskich strun mało co jest w stanie zaszkodzić. Problemem są zawsze z wybrzmieniem strun wysokich w wysokich pozycjach a na te bardzo nisko położony rezonans ciężkiego żelastwa na sprężynach nie jest w stanie wpłynąć. Już prędzej spodziewałbym się ''sustainowej dziury w paśmie'' lub wręcz przeciwnie - nienaturalnego maksimum sustainu dla wrap-aroundów i innych sztywnych ale niczym nie tłumionych wysokorezonujących konstrukcji. A te podobno uchodzą za najbardziej sustainogenne. Stały most schallera, będący właściwie lepszym wraparoundem rozbudowanym o sekcje mikrostrojenia wykazywał silny rezonans dla dźwięków w okolicy dwunastego progu struny g3. Ale to spora ciężka kobyła. Lżejsze konstrukcje(bez mikrostrojenia) będą miały to przesunięte jeszcze wyżej. (Sporym szczęściem fazowość u nas tak się zawsze zgadzała, że dla tych częstotliwości po prostu było jebnięcie a nie dołek.)
-organoleptyczny:
Spoiler W żadnej z moich git blokowanie nie wydłużało sustainu. Owszem, brzmienie ''na sucho'' troszkę się zmieniało. Dochodziło troszkę więcej środka i dołu na wskutek tego, że dzięki wciśniętemu klockowi zaczynała mocniej rezonować tylna część dechy. No i traciło się samoistny lekki flutter w momencie ataku niektórych dźwięków, tzw. ''galaretę''. W ogóle ta piękna sprężynowa, zadziorna odpowiedź mostu szła się jebać, co mi bardzo nie odpowiadało. Ale tak, żeby na ostatnich progach swobodny sustain wzrósł choć o sekundę? Ni chuja. Nic ciekawego z dźwiękiem się nie działo. Nie nabierał harmonicznych, zwartości ani szybkości. No może był ciut większy wychył struny w momencie jebnięcia kostką, może minimalnie mocniej się odstrajała przy mocniejszym napierdalaniu, bardziej djentogennie.
Spoiler No ale dla mnie to dalej żaden argument, bo djentów nie lubię(bo som pedalskie
) i odstrajanie się strun przy robieniu bździąg do niczego mi potrzebne nie jest. A nawet jeśli to co to za problem jebnąć mocniej? Jaką pizdą trzeba być, żeby się przy tym zmęczyć? A już w ogóle grając z kompresorem za przesterem na cyfrowych symulacjach
Git już trochę ograłem. W dobrych gitach różnice w sustainie między mostkami stałymi i niestałymi są szczerze powiedziawszy małe i ciężko stwierdzić przewagę którejkolwiek konstrukcji. W masowo klepanych gitach jest z tym różnie. Niewątpliwie najtańsze wiesła z flojdem to porażka na całej linii. Ale w średnio-niskim pułapie cenowym jednak lepiej wybrzmiewały mi wiesła z flojdami, więc statystycznie powinno być odwrotnie do tego co twierdzisz. Ale ja uważam, że mostkowi po prostu przypisuje się zbyt kluczową rolę w kreowaniu sustainu, nie biorąc pod uwagę reszty konstrukcji. Powstają więc mity rozpowszechniane potem w necie. Poza tym w rozważaniach nie bierze się pod uwagę materiału mostka.
Spoiler OFR z mosiężnym lub stalowym blokiem(nie tak jak ibanez, ze szajsmetalu) imo wciąga nosem te wszystkie tanie gówniane tomy, robione jako tandetne odlewy ze znalu, poniklowane dla niepoznaki i wciskane do tanich i średnich gitar, którymi dzieciaki się pałują, bo ma stringsstrubody lub ''slesz na takich gra''
- dźwiękowy
Spoiler http://www.youtube.com/watch?feature=player_detailpage&v=FvpEFwnfgdY#t=239s <= skopiować żeby poszło od właściwego momentu
Ten Pan najwidoczniej nie wie o problemach flojdów z sustainem
Da się? Da się. A dlaczego? Gita, jaka by zajebista nie była, na wysokich dźwiękach i tak nie wybrzmi sama z siebie dłużej niż parę sekund. Reszta bierze się z dobrze rozkręconego
analogowego wzmaka i z łap. Cyfra tego nie da, nie w takim stopniu a już na pewno nie przy statycznym odklepywaniu dźwięków. Niestety, flojd, czy nie flojd ale trzeba wjebać to trochę pasji i energii, jeżeli ma wybrzmieć. Tu inny przykład sustainu na flojdzie:
Spoiler Ale żeby nie było, że tylko cudze wrzucam:
Spoiler Spoiler Jak na gównianą cyfrę chyba znośny sustain, mimo, że nagrywane na słuchafonach.
Odnośnie przestrajania się - wiesz mówimy np. o warunkach koncertowo próbowych w których szybkość działania jest niesłychanie ważna, nawet kosztem idealnego stroju. Ruchome mostki w żadnym wypadku nie wpływają pozytywnie na ową szybkość działania - czy to w przypadku zerwania struny czy też chęci zmiany stroju np. do jednego utworu. Samo ustawianie i przycinanie klocków...jest też nieco bardziej uciążliwe niż zablokowanie tremol no. Dlatego ja wyznaję zasadę: inny strój = inna gitara. Przestrajanie w warunkach koncertowych gity z flojdem to bezsens, nawet z tremolno. Trzeba odkręcić kostki w blokadzie i przykręcić je z powrotem. Najłatwiej i najszybciej mieć dwa wiesła. Albo trzy. Do jednego - dwóch kawałków na koncercie wystarczy tani pagaj, byle stroił i jakoś brzmiał. Czeczoty na topie już mieć nie musi
Nawet mając główną gitę ze stałym mostkiem to rozwiązanie wydaje się o wiele bardziej praktyczne.
Nie zapominaj też że nie każdy używa ruchomych mostów do dajwbombów i flutterów, bo zwyczajnie na chuj jest mu to potrzebne, a ruchomy most przydaje się tylko do lekkiego wibrato z którym poradzi sobie najzwyklejszy kijowy bigsby. Przepraszam bardzo, ale lekkie wibrato i tak wychodzi lepiej, płynniej i zajebiściej na moście chodzącym bez oporów, bez jebanego ''przeskakiwania'' i stukania w punkcie 0, a to jest bolączką mostków z założoną stabilizacją lub ustawionych jako jednostronne.
Jak już pisałem, nie ma z tym żadnego problemu przy założonym tremol-no, flutter chodzi jak należy. Co Ty tam wiesz o flutterze...
Jakie możliwości ogranicza Ci ten prosty mechanizm Spoiler Zabiera cenne miejsce na sprężyny
Standardem u nas jest, że wrzucamy 3 sprężyny ale w układzie V. Czasami 3 lub 5, jeżeli za mało pod daną grubość strun w danym stroju. Gity z flojdem lub jakimkolwiek innym ruchomym mostem robimy standardowo wyłącznie pod kątem ich pełnej użyteczności w trybie floating, dla ludzi, którzy wiedzą do czego flojd służy i którym nie sprawia on problemu. A po chuj zakładać jakieś chujstwo komuś, kto i tak tego nie będzie używał? Wszelkie dodatkowe gówna full płatne jako wyposażenie opcjonalne wyłącznie na specjalne życzenie.
Spoiler Jeżeli kogoś ruchomość mostka boli, to niech dopłaca albo niech się męczy sam i tyle. Nie nasz problem, że myśli jak basista
. Pomagać w bezczeszczeniu tego zajebistego urządzenia nikomu za free nie będziemy.
Uważam, że Twój pomysł z uczynieniem tremol-no elementem standardowym jest jak najbardziej z dupy wzięty i bardzo chujowy.
Spoiler A tak w ogóle to podzielam poglądy tego gościa: