Odsłuchałem płyty cztery razy od deski do deski. Na początek - Sławek, ty draniu!
Wlacz osadzony player soundcloud
Awesome riff. Really, I'm listening to it fifth time.
Wlacz osadzony player soundcloud
W pierwszej chwili, czyli parę dźwięków po intro doznałem szoku, mówię - 'a co to, kołwer!? mnie!? wtf!', ale zaraz zszedłem na ziemię. Mam do tego ambiwalentny stosunek, bo z jednej strony cieszę się że mogłem zainspirować (świadomie czy nieświadomie, bo jeśli na prawdę spodobał Ci się ten riff to rozumiem, że mógł później sam pod palce wchodzić), a z drugiej Space Whale to roboczy kawałek i chciałem go kiedyś rozwinąć. Teraz skojarzenia zrzynania mogą być wśród skromnego grona odbiorców odwrotne.
Co do płytki... Kompozycje są bardzo ciekawe i urozmaicone. Sythy są lepiej wplecione niż na EPce i całość ma więcej klimatu. Widzę, że wszystko poszło bardziej w stronę wielorybiego djentu (nie nawiązuje do powyższego, mam na myśli sludge'owy nalot i sporo dołu) i bardzo mnie to cieszy. Mimo wszystko EPka mnie jakoś bardziej ujęła. Wracam do EPki raz na jakiś czas od wydania, a po wydaniu słuchałem jej non stop, a z tej płytki poza Recto(
)Art i Primitive utwory już mi się znudziły/nie porwały.
Sławek, twoje czyste wokale mnie ujęły. Serio, chciałbym mieć takiego wokalistę. Skojarzenia trochę z Seetherem i może bardzo delikatnie Staind. Growle też dobre, taki trochę Ackerfeld, choć jeszcze brakuje trochę pary do niego. Screamy mnie lekko śmieszą, ale ja ogólnie nie jestem ich fanem i cieszę się, że jest ich mało.
Dominik, mix jest czadowy. Komplementy na jego temat już poszły, więc ja spróbuję ugryźć z drugiej strony. Całości moim zdaniem zabrakło ostatecznego balansu. Stopa jest bardzo z przodu i w gęstszych partiach przydałoby się trochę kompresji, albo automatyki. Same doły nie wiem czy przez stopę czy kłótnie basu z gitarą, ale są męczące i zabierają trochę oddechu. Brzmi to dobrze, ale po prostu męcząco dla uszu. Może jakby dać C4 na gitary (a jeśli jest to mocniej zastosować?)...hmmm... do gitar użyliście LeCto? Przyczepiłem się dla równowagi, ale nic mi więcej nie przeszkadza, a już na pewno nie wyżej wspomniana sterylność. Uważam, że jest się czym pochwalić i gratuluję.