Wiadomość #243946

[Vicol]

Od 3:03 Pan Bogdan jedzie po bandzie     

Przeciągnął pół frazy na jednym dwudźwięku przez pół minuty w improwizowanym solu. Kurwa, straszne. No zdarza się. Ale tego, że kilka fraz jebnął całkiem sensownych i dał radę w duecie z saksofonistką, to już nie zauważasz. Owszem, miał trochę kwadrat0wych momentów, kilka zabrzmiało strasznie banalnie i dziecinnie, ale to jest wielki chuj. Połowa z Was i tak napierdala randomowe zera, jak nikt nie paczy Ciekaw jestem ilu napierdalających się tutaj by sobie poradziło z jazzową improwizacją live. Ja na pewno nie. Z tego forum tylko Pneumonia, Fulara i może Lord daliby radę. Może jeszcze Jarek, ale znając życie by mu się nie chciało i jebnąłbym bluesa

A tak dla odmiany... posłuchajta tego: