w nausznych jest jakiś-tam określony kształt/układ głośniczków (zwłaszcza, jeśli są więcej, niż jednodrożne) i po prostu jak są na odwrót, to układ źródeł dźwięku się troszkę zmienia, a co za tym idzie kąty wpadania jego do ucha, a co za tym idzie brzmienie?
Ale ja słucham na najzwyklejszych, owalnych, identycznych nausznikach w akg k99, które mają dokładnie po jednym przetworniku umieszczonym centralnie bez większej filozofii. Wcześniej faktycznie słuchałem na gównianych soniaczkach z pałąkiem wychodzącym po stycznej do słuchawki. Na korkach też słuchałem. No ale na korkach to generalnie chuja słychać, tam jak wciśniesz tak słyszysz, więc nie traktuję ich poważnie.