W ten weekend miałem okazję obserwować z boku imprezę hiphopową Street Levels 2012 w Jarocinie i jestem trochę w szoku.
Był tam przegląd amatorskich zespołów...
Generalnie wszyscy drą japę o hajsie i o tym, że są prawdziwi "truskul" (pisownia spisana z setlisty)
Na bis jednego z zespołów był "diss"(niewiadomo na kogo) a podczas bitwy freestyle padł tekst: "nie jestem jakimś tam rasistą, ale jebać tych murzynów"
A odbiorcy mieli gęby jakby urwali się z kolonii dla niepełnosprawnych umysłowo.
Takiej radochy dawno nie miałem