haha coś w tym jest chyba ale Az jak masz patent na to to podziel się
Patent jest prosty - ćwiczyć pamięć muzyczną. Całe życie napierdalam muzykę z nut (tylko nie na gitarze), zapamiętywanie i uczenie się programu do np recitalu to samo w sobie jest dużym wysiłkiem dla umysłu. I - mówię to naprawdę szczerze i bez kitów - z czasem umysł na tyle się wyrabia i uplastycznia, że zapamiętywanie pewnych układów palców, pewnych melodii czy układów akordów - nie sprawia absolutnie żadnego problemu.
I wtedy komponowanie muzyki w głowie sprawia czystą przyjemność i nigdy nie ma problemu z zapamiętaniem riffów.
Wyobrażam sobie wtedy jak to gram, każdy riff, każdą melodię. Kojarzę dźwięki z ruchem palców, rąk. Owszem, czasem jakiś riff ucieknie z pamięci, ale czy to źle? Jeśli był naprawdę super, to się przypomni.
Az musiałbyś posłuchac riffy Kuby, żeby zrozumieć w czym problem
Pograj trochę muzykę współczesną absolutną z pamięci, to wtedy każdy wydumany djentowy czy jakikolwiek inny riff będzie dla Ciebie po prostu śmiesznie prosty do zapamiętania.
----
Poza tym, nie ma jakiegoś szczególnego patentu na pamięć...
Ale uważam, że dyktanda muzyczne (w tym rytmiczne, melodyczne, wielogłosowe, pamięciowe i mix wszystkich) bardzo pomogą w osiągnięciu zauważalnych rezultatów. Tylko trzeba to robić często i przez dłuższy okres czasu.