Co do samego żarcia w KFC to jest mega porządne, w sensie mięso jest najwyższego sortu, frytki to McCain. Tylko sposób przyrządzania jest chujowy, olej praktycznie nie jest wymieniany, tylko filtrowany z dodatkiem chemii (magnesol to się nazywa), która wywala z niego smieci. Olej wymienia się więc bardziej przez to że tłuszcz wsiąka w żarcie i sie go dokłada na bieżąco.
Mięso słyszałem, że z Drobimexu jest, ale którego sortu już nie wiem. Co do głębokiego oleju, fakt, chujówka trochę, że w takiej wysokiej temperaturze tracą się watości odżywcze + sam olej jest w chuj niezdrowy. Ale w domu sam często robie sobię "deep fired" żarcie i też raczej rzadko wymieniam olej (mam do tego odstawiony zawsze specjalny, najtańszy możliwy co by nie marnować porządnego)
Z tą książeczką to mnie pocieszyliście nieźle, bo w sumie to mnie zawsze głównie zniechęcało. Będę musiał to zbadać. Tylko jak ja będę zbierał te próbki gówna na rano przez X dni z rzędu?
BTW, wg. koneserów gdzieś-tam w świecie najlepsze frytki to takie z 3-4 oleju, mają już lekko orzechowy smak (serio coś w tym jest, sam nie zdawałem sobie sprawy dopóki samemu nie sprawdziłem doświadczalnie), ale jeszcze tych negatywnych walorów smakowych starych olei.