Ale mógł też nie zapomnieć, a na aukcji obowiązuje tylko to co jest napisane. Jesli nie ma odbioru osobistego to znaczy że na takie cos nie wyraża zgody.
I nie ma zasady żeby pisać o odbiorze osobistym lub jego braku w opisie. Jesli byłaby taka konieczność to na chuj osobna zakładka na warunki wysyłki i odbioru?
Nie ma napisane - nie jest powiedziane nic na dany temat, co oznacza, że przy układaniu aukcji po prostu nie wziął takiej opcji pod uwagę, a nie że się na nią nie zgadza (nie było ani czarne, ani białe, tylko pozostawił to "w szarej strefie"). A w opisie się takie informacje podaje, aby nie było wątpliwości i tego typu sytuacji, gdzie ludzie generalnie rzecz biorąc dążą do ułatwiania sobie życia, a nie komplikowania.
Co do reszty posta, irrelevant to my case
a tak poza tym, to się zgadzam.
BTW, wiem, że teoretycznie to technicznie on ma rację i allegro by jemu ją przyznało, ale w zwykłej dorozumianej życzliwości międzyludzkiej jeszcze nigdy na takiego irracjonalnie zachowującego się kolesia nie natrafiłem, aby jedna strona drugiej na takiej pierdole bez sensu utrudniała i to jeszcze na zasadzie "na złość babci odmrożę sobie uszy" - bo tak, to by pieniądze od razu dostał do ręki i nie musiał iść na pocztę, pakować towaru (i płacić za to pakowanie), wysyłać itp, obu stronom poszłoby to sprawniej i wygodniej. I to jest wkurwiające.