Eclipse brzmi solo fajnie (kiedyś się podniecałem), ale w miksie mi ginął i nie pomagało dodawanie środka i góry oraz ścinanie basu. Uważam, że najsłabszym przetwornikiem ze stajni jest EMG 81, ale o dziwo fajnie się przebija na tle kapeli.
I jeszcze jedno. 707 jest "chujowy" zwłaszcza na ty nagraniu: