Panie kochany... Się obijasz o bandy. Jeśli nie wyłopotało Ci napleta (to dopiero jest tragedia!), a jesteś pogodnym ludzikiem - to tak trzymaj!
Globalnie jednak widzę, że najbardziej skwaszone minki mają ci, których dramatem życiowym jest, że, czytuję: "jak miałem 15 lat, to tata kupił mi nie takie słuchawki, jakie chciałem".