Wniosek po weekendowych rozmowach z ludźmi: im ktoś bardziej dostał w dupę, tym bardziej docenia życie, tym weselszy, "no problemo!"- i na odwrót...
O, dlatego wkurza mnie czasem, że nigdy nie dostałem w dupę. Bo mi ludzie nie pozwalają doceniać życia i być "no problemo" tak po prostu.