Bat wyrywa "na światowca". Inspiracją było to:
Spoiler Cieszy chodzenie z buta do roboty, ze suchawkami. Odkryłem dziś po prostu mega numer:
Oraz weekendowa wyprawa. Zobaczylim największy głaz narzutowy w Polsce (tak, niezłe hobby
), odwiedziliśmy miejsca, gdzie wychowywała się moja żona - zaszliśmy na chwilę do byłych sąsiadów, Polska gościnność, nawet nie było dyskusji: kawa, słodycze, kielonek samogonu
. Później jeszcze odwiedziny u innych znajomych, w innym rejonie. Kobitka zmaga się z raczyskiem, bierze 38 tabletek. Dziennie... W miesiąc 8k poszło na leczenie. Mimo to - jaka pogoda ducha... Wniosek po weekendowych rozmowach z ludźmi: im ktoś bardziej dostał w dupę, tym bardziej docenia życie, tym weselszy, "no problemo!"- i na odwrót...